Ci, którym marzy się szczególna przygoda i moc wrażeń zamiast wsiąść w samochód, pociąg czy autokar decydują się dotrzeć na miejsce pobytu autostopem. Zanim jednak wyjdzie się na pobocze i zacznie machać ręką, warto zastanowić się co można zrobić, aby taka wyprawa zakończyła się pomyślnym przybyciem do celu w wyznaczonym czasie, gdyż na amatorów stopa czeka po drodze szereg pułapek.

Przede wszystkim należy sobie zaplanować podróż i wybrać trasę przejazdu. Trzeba przemyśleć, w których miejscach najłatwiej będzie znaleźć życzliwego kierowcę, który zgodzi się zabrać amatora przygód ze sobą. Najlepiej brać pod uwagę węzły komunikacyjne, w których spotykają się i rozjeżdżają auta z różnych stron kraju. Powinno się także ustalić plan działania na wypadek, gdy jednak nie uda się złapać stopa i utknie się w połowie trasy. W takiej sytuacji można poszukać sobie noclegu, zdecydować się na skorzystanie z PKS, schronić się w sklepie całodobowym, a nawet zdrzemnąć się gdzieś w śpiworze. Lepiej jednak nie podejmować decyzji w ostatniej chwili, gdyż emocje i stres źle wpływają na zdolność do właściwej oceny sytuacji.

Rozsądny autostopowicz zadba o zaopatrzenie się w prowiant, biorąc ze sobą kanapki. Koniecznie należy także zadbać o zapas picia, gdyż w gorący dzień łatwo może dojść do odwodnienia, zwłaszcza jeśli czeka się na rozgrzanym poboczu drogi, z dala od jakichkolwiek sklepików. Przy odrobinie szczęścia kierowca zatrzyma się przy barze lub kawiarni i wraz z nim można będzie zjeść posiłek. Gdy jednak odżywia się samemu, lepiej zrobić to jak najszybciej, aby nie marnować czasu, który lepiej poświęcić na łapanie okazji.
 Łapiąc stopa, trzeba przekonać do siebie potencjalnych podwożących i wzbudzić zaufanie kierowców. Kluczową sprawą okaże się przy tym prezencja, warto więc zadbać o to, aby wyglądać czysto i schludnie, a przy tym niezbyt wyzywająco. Lepiej schować ekscentryczny strój do plecaka, a na drogę włożyć zwykłe, przeciętne ubranie dobrane do pogody. Spore ułatwienie stanowi także tabliczka z wyraźnym napisem "Łeba", która informuje przejeżdżających o celu naszej podróży.

Kwestią, o której niechętnie się myśli, ale która pozostaje kluczowa, okaże się z pewnością bezpieczeństwo autostopowicza. Większość ludzi to solidni, przestrzegający prawa kierowcy, ale niestety czasem zdarzają się wyjątki, a pech może mieć tragiczne następstwa. Warto więc zadbać o to, aby zminimalizować zagrożenie. Okazję najlepiej łapać na stacjach benzynowych lub przy restauracjach, ponieważ w tych miejscach zwykle działa monitoring, który odstrasza większość potencjalnych przestępców. Poza tym, autostopowicz może sam określić, czy dany kierowca budzi jego zaufanie i poprosić wybraną osobę o podwiezienie. Taka postawa nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale i szansę na szybkie złapanie okazji.

Jeśli pasażerowi uda się zapamiętać numer rejestracyjny kierowcy, można wysłać go do kogoś SMS-em. Warto także po drodze zadzwonić, tak aby podwożący wiedział, że pasażer jest w pewnym stopniu monitorowany. Przy właściwym przygotowaniu do podróży i przestrzeganiu paru podstawowych zasad podróż autostopem z pewnością pozostawi wspaniałe wrażenia, a turysta bez problemu dotrze do słonecznej Łeby.

źródło zdjęcia: flickr.com, autor: Girard Alexandre